czwartek, 23 czerwca 2011

Jestem zdecydowany, kupuję psa. I co dalej?

Andrzej Lisowski
"Mój pierwszy pies"

Gdy hodowca nie wyraża zgody na przeprowadzenie tego typu testów lub nie chce pokazać nam kojca i jest nam nieprzychylny lepiej odstąpmy od transakcji nie zdając się na „ślepy los". Nie ukrywam, że tego typu próby mają szczególne znaczenie w przypadku psów użytkowych. Gdy zależy nam tylko na miłym przyjacielu, od którego nie będziemy oczekiwali cech „superpsa" śmiało możemy oprzeć się na „miłości od pierwszego wejrzenia" a nie zimnej kalkulacji chociaż i w takim przypadku przeprowadzenie testu nie zaszkodzi. Dzięki nim uzyskamy pewny pogląd czego możemy się spodziewać po naszym przyjacielu i jak z nim postępować aby wyrósł na przyjaciela a nie na „stos kłopotów".
Oczywiście nie może być kompromisów i przymykania oka w przypadku wad genetycznych i zdrowia.
Każde szczenię przy zakupie powinno posiadać książeczkę zdrowia, a psy rasowe jeszcze metrykę urodzenia, która w późniejszym czasie jest podstawą do wydania rodowodu (ważna jest jeden rok od wystawienia). Nie dajmy się zwieść różnym cwa-niakom którzy zapewniają, że metrykę czy rodowód doślą w krótkim czasie. Pies, który nie posiada metryki nigdy nie otrzyma rodowodu. U wszystkich ras stosowany jest obowiązkowy tatuaż, po wewnętrznej stronie małżowiny usznej lub w pachwinie. Numer tatuażu podawany jest w metryce i książeczce zdrowia i stanowi rodzaj dowodu identyfikacyjnego danego psa. Książeczka zdrowia zawiera między innymi wpisy świadczące o przeprowadzonych szczepieniach, odrobaczaniach i innych zabiegach leczniczych lub profilaktycznych potwierdzone przez wykonującego zabiegi lekarza. Przy zakupie kosztownych szczeniąt nie rezygnujmy ze sporządzenia umowy kupna - sprzedaży, której sens istnienia zaczynamy rozumieć dopiero po wystąpieniu kwestii spornych miedzy nami a sprzedającym.
Po załatwieniu formalności, uzyskaniu niezbędnych informacji od hodowcy, malca zabieramy do domu. Ważne jest, aby pieska nie odbierać późnym wieczorem; po przybyciu na nowe miejsce i on, i my musimy mieć czas na wzajemne zapoznanie, a szczenię nim zaśnie będzie potrzebowało czasu na oswojenie w obcym otoczeniu. Nie zapominajmy o zabraniu kawałka materiału przesiąkniętego zapachem rodzicielskiego legowiska i umieszczeniu go w nowym miejscu odpoczynku w naszym domu. Znajoma woń pomoże nowemu członkowi rodziny w szybszym aklimatyzowaniu się po przeprowadzce. Wraz z gałgankiem przywiezionym z „rodzinnego domu" na nowym legowisku kładziemy także część naszej przepoconej bielizny, co przyspieszy proces przywiązania się szczeniaka do naszej osoby.
Zabiegi te spowodowane są specyfiką percepcji otoczenia, która u psa dokonuje się przede wszystkim dzięki zmysłowi powonienia, a nie jak u ludzi, gdzie główne znaczenie w odbiorze wrażeń otaczającego świata odgrywa wzrok.
Przed wprowadzeniem psa do domu zastanówmy się nad imieniem dla nowego członka rodziny. Powinno być krótkie - jedno, dwusylabowe - dźwięczne i ... uzgodnione z domownikami, aby nie wywoływać dezorientacji u psa, którego każdy z członków rodziny będzie nazywał inaczej. Nie silmy się na oryginalność i tasiemcowe nazwy, z których pies rozpozna tylko pierwszą i ewentualnie drugą sylabę. Poza śmiesznością jaką będziemy wywoływali w otoczeniu i ewentualnym obrażeniu kogoś z najbliższych (gdy imię będzie ze spisu imion ludzi) nie uzyskamy żadnej korzyści.
Dość złożonym problemem jest zakup psa dorosłego. Pies taki ma już swoje - nie zawsze dobre - nawyki i jest przywiązany do swego dotychczasowego właściciela. Nie zajmując się szerzej tym zagadnieniem zauważmy jedynie, że starszy pies, trudniej aklimatyzuje się w nowych warunkach i przywiązuje do nowego pana. Może zdarzyć się nawet, że pies taki nie podda się nam, będzie nieposłuszny czy wręcz agresywny. W takim wypadku najlepiej odstąpić od transakcji. Każdorazowo więc, kiedy decydujemy się na zakup psa dorosłego należy sprawę dokładnie przemyśleć i zasięgnąć opinii doświadczonego hodowcy lub menera (osoba posiadająca uprawnienia i trudniąca się układaniem i szkoleniem psów).

PAMIĘTAJMY! NIEPRZEMYŚLANA I POCHOPNA DECYZJA O POSIADANIU PSA MOŻE STAĆ SIĘ UDRĘKĄ DLA CAŁEJ RODZINY I DLA PSA .

http://www.kazior5.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz