czwartek, 22 września 2011

RUCH I TRENING

Andrzej Lisowski
"Mój pierwszy pies"

Ruch - obok prawidłowego żywienia i utrzymania - jest jednym z najważniejszych czynników mającym wpływ na prawidłowy rozwój psów. Każdy pies wymaga codziennego wybiegania się na świeżym powietrzu. Nie wystarcza mu kilka krótkich spacerów na dworze celem załatwienia swych potrzeb fizjologicznych. Spacer przede wszystkim służy rzeczywistemu nawiązaniu kontaktu z psem. W domu pies ma być grzeczny i nie przeszkadzać. Na spacerze uczy się współpracować z człowiekiem. Również przebywanie w ogrodzie czy na wybiegu i ruch to są odrębne sprawy. Powiedzenie, że pies ma 3000m2 działki nie oznacza, że ma on dość ruchu. Na braki kondycyjne cierpią nie tylko kanapowce ale też psy utrzymywane w kojcu nawet z dużymi wybiegami. Pochodną braku ruchu jest nagminnie spotykana u psów otyłość Znaczenie ruchu dla psiego organizmu jest wielorakie. Jest niezbędnym elementem potrzebnym do prawidłowego wzrostu i rozwoju kośćca. Pies poruszając się powoduje ucisk chrząstki wzrostowej kości. Dzięki temu kość rośnie na długość. Pozbawienie młodego psa możliwości swobodnego poruszania się może spowodować nieodwracalne zahamowanie wzrostu kości długich [kończyn]. Przebywając na świeżym powietrzu w słoneczne dni pies poddany jest działaniu promieniowania ultrafioletowego, pod wpływem, którego następuje synteza witaminy D3 z jej prowitamin. Ma to istotne znaczenie dla psów rosnących. Odpowiednia ilość ruchu powoduje u psów prawidłową pracę przewodu pokarmowego, układu oddechowego i krążenia. Ruch zapewnia właściwy rozwój sylwetki psa - odpowiednią głębokość klatki piersiowej, normalny
rozwój mięśni, mocne związanie grzbietu i aparatu więzadłowo - stawowego. Szczenięta wychowywane na świeżym powietrzu z nieograniczoną możliwością swobodnego poruszania się wykazują o wiele lepszy rozwój fizyczny i psychiczny, a także są odporniejsze i zdrowsze w porównaniu do szczeniąt utrzymanych w domu przy niedostatecznej ilości ruchu. U psów dorosłych ruch jest jednym z warunków utrzymania ich w dobrej kondycji oraz w znacznym stopniu zapobiega powstaniu otyłości.
RUCH SZCZENIĄT
Jak wcześniej wspomniałem, ruch jest niezbędnym czynnikiem normalnego rozwoju szczeniaka. Jednak ze względu na niepełne ukształtowanie organizmu (układ krążenia, kostny, mięśniowy) ilość jego umiejętnie dozujemy. Niewłaściwie prowadzony trening może doprowadzić do fatalnych skutków. Spacery należą do najczęściej stosowanych sposobów zapewnienia ruchu szczenięciu. W zasadzie spacer może odbywać się przy każdej pogodzie pod warunkiem, że szczeniakowi umożliwimy swobodne wyhasanie się. Długość trasy zwiększamy stopniowo i dostosowujemy do indywidualnych możliwości malca, zwracając uwagę, aby go nie przetrenować. Układ kostny, układ mięśniowy wraz ze ścięgnami i stawy są w trakcie rozwoju. Nie osiągnęły jeszcze swej docelowej wytrzymałości. Zbyt intensywny wysiłek może spowodować naderwania ścięgien lub włókien mięśniowych, czy naderwania przyczepów mięśni lub ścięgien. W miejscach uszkodzonych tworzą się blizny, które powodują pewne upośledzenie funkcji uszkodzonego elementu. Takie same urazy mogą powstać w stawach (drobne uszkodzenia chrząstki stawowej) i kościach.
Swobodne bieganie szczeniaka po ogrodzie nie jest wystarczające. Powinniśmy zapewnić mu ruch po zróżnicowanym podłożu (twarde, piaszczyste, grząskie) i ukształtowaniu terenu (pagórki, teren płaski). Wystrzegajmy się jednostronnego treningu, aby nie obrzydzić szczeniakowi tego, co powinien robić z wielką ochotą. Najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie naszemu malcowi towarzystwa innego szczeniaka lub psa. Nieskrępowana gonitwa i zabawa sprzyjają rozwojowi fizycznemu. Młodego psa przyzwyczajamy również do wody, pod warunkiem, że jest czysta i ciepła. Zbyt zimna woda w chłodnych porach roku może spowodować przeziębienie z groźnymi powikłaniami. Nie wolno nam wrzucać psa do wody przemocą, bo nabierze urazy do kąpieli. Nie dopuszczajmy również do kąpieli psa w brudnej i zanieczyszczonej wodzie. Kąpiel taka może zakończyć się przykrymi schorzeniami skóry.
Pies, mający możliwość swobodnego ruchu sam doskonale wydozuje sobie jego ilość.
RUCH I TRENING PSA DOROSŁEGO.
Psy dorosłe poza omawianymi możliwościami ruchu wymagają intensywniejszego treningu - dotyczy to przede wszystkim ras średnich i dużych. Jest to niezbędne dla utrzymania psa w prawidłowej kondycji.
Zdania na temat wieku w jakim należy rozpocząć intensywny trening są podzielone. Słusznym wydaje się zwiększanie intensywności treningu wraz z dorastaniem zwierzęcia i dostosowanie go do indywidualnych możliwości psa. Pełen program treningowy wdrażamy gdy pies ukończy wzrost i rozwój. Wiek, w jakim to następuje, jest różny dla różnych ras. Regułą jest, że psy ras bardzo dużych i dużych kończą swój rozwój później [15-24 miesiące] niż psy ras średnich czy małych [8-12 miesięcy]. Nie oznacza to, że pewnych elementów treningu nie wdrożymy wcześniej.
Doskonałą zaprawą jest ruch psa za rowerem. Długość biegu i jego intensywność zwiększamy stopniowo, dochodząc do 5-10 kilometrów dziennie, przy szybkości po-ruszania się 6 - 12 km/godz. Pies dobrze wytrenowany może przebiec dziennie do 30km. Nie bez znaczenia jest wybór właściwego podłoża po jakim pies biegnie - powinno być urozmaicone i różnie ukształtowane. Nie pozwalajmy, aby pies zbyt długo biegał po podłożu twardym i ostrym jak beton, asfalt, bo może sobie boleśnie poobcierać opuszki palców. Otarcia takie goją się trudno i powodują kulawizny.
Przeciętne, dzienne zapotrzebowanie na ruch zależy od wielkości psa [rasy] i jego przeznaczenia. Orientacyjnie przedstawia się to następująco:
- rasy miniaturowe 0,5 - 1,0 km
- rasy małe 1,0 - 2,0 km
- rasy średnie 2,0 - 4,0 km
- rasy duże 4,0 - 10,0 km
- rasy bardzo duże 6,0 - 8,0 km
Nie wymieniam wszystkich możliwości treningu i szczegółów szkolenia specjalistycznego (psy wyścigowe, psy do zaprzęgów, psy pracujące). Tymi sprawami zajmują się sekcje szkoleniowe Związku Kynologicznego, specjalne opracowania książkowe, a także coraz liczniej powstające szkółki szkoleniowe. Szczegółowe informacje uzyskamy od hodowców zajmujących się tego typu sportem.
Zachęcałbym, aby przed wdrożeniem intensywnego, treningu gdy zakładamy, że wysiłek będzie duży, poddać psa szczegółowym badaniom lekarskim ze szczególnym uwzględnieniem układu krążenia. Gdy istnieje taka możliwość najlepiej wykonać EKG przed i po wysiłku.
Na koniec jeszcze dwie uwagi dotyczące ruchu. Na godzinę przed posiłkiem i dwie godziny po nim psu powinniśmy zapewnić spokój i wypoczynek i druga sprawa bardzo ważna: pod żadnym pozorem nie wypuszczamy psa bez opieki. Taki nadmiar wolności bardzo często kończy się czy to zaginięciem psa czy też tragicznym wypadkiem.

http://www.kazior5.com/ 

niedziela, 18 września 2011

PODSTAWY RACJONALNEGO UTRZYMANIA PSA

Andrzej Lisowski
"Mój pierwszy pies"

Kontynuując nasze rozważania o PSIM ABC w tym rozdziale zajmiemy się problemami socjalno bytowymi naszych czworonożnych przyjaciół, czyli M-2 dla naszego psa.
Sposób utrzymania psa zależeć będzie przede wszystkim od naszych możliwości lokalowo - terenowych, rasy psa, jego przeznaczenia, jak i liczby psów, jaką zamierzamy utrzymywać.
Najbardziej popularnym sposobem jest utrzymywanie psa w domu. Wynika to najczęściej z pragnienia posiadania psa pomimo skromnych warunków jakie mamy do dyspozycji.
Przed przybyciem psa do domu musimy zapewnić mu odpowiednie miejsce na legowisko, na którym będzie spał i odpoczywał. Miejsce to powinno być z założenia enklawą spokoju i bezpieczeństwa. Najlepszym miejsce będzie ustronny kąt, nieco zaciemniony, z dala od źródeł ciepła i wilgoci, a także od domowego zgiełku i wścibstwa dzieci. Wybrane miejsce powinno być zaakceptowane przez psa. Pies nie zaakceptuje miejsca, pod którym przebiega ciek wodny. W wybranym miejscu ustawiamy legowisko w taki sposób, aby nie kolidowało w żadnej sytuacji z zajęciami domowymi. Dla ras miniaturowych i małych może to być odpowiedni kosz lub skrzynka z twardym materacykiem (np. powłoka wykonana z trwałego materiału i wypełniona kulkami styropianowymi). Dla ras średnich i dużych powinna to być odpowiedniej wielkości rama z przytwierdzonymi tapicerskimi pasami i wyścielona mocnym materiałem (brezent, grube płótno lniane). Wielkość legowiska dobieramy w ten sposób, aby jego długość była równa długości psa mierzonej od przedpiersia do nasady ogona plus 10% , zaś szerokość legowiska ustalamy w ten sposób, że do wysokości psa mierzonej w kłębie dodajemy 10 cm i mnożymy to przez 4/5 .
Legowisko tak konstruujemy, aby było łatwo utrzymać je w czystości (dezynfekcja, dezynsekcja). Od samego początku nie pozwalamy malcowi na sypianie w łóżku. Jest to niezdrowe, niehigieniczne i wprowadza niepotrzebnie wychowawczy chaos. Na posłaniu nie kładziemy zbędnych szmat, poduszek i tym podobnych rzeczy, które tylko utrudniają utrzymanie czystości, a nie przynoszą żadnych korzyści. Wyznaczamy również miejsce stołowania się naszego nowego domownika (takie aby pies wstając nie przewracał miski a miejsce było łatwe do sprzątania) gdzie zawsze powinna stać pełna miska z wodą a w czasie posiłku miska z pokarmem.
Utrzymując psa w domu, tak kierujemy jego wychowaniem, aby nie dopuścić do powstania u niego przykrych nawyków, jak:
- żebrania przy stole
- zjadania pokarmów ze stołu
- obskakiwanie i lizanie każdego kto wejdzie do domu
- pokładania się na meblach
- czynienie zbędnego hałasu, co w naszych nad wyraz akustycznych mieszkaniach jest utrapieniem dla domowników i sąsiadów
Przy utrzymaniu domowym problemem jest zapewnienie psu odpowiednie ilości ruchu. Aby tę jedną z podstawowych potrzeb psa zaspokoić zmuszeni jesteśmy do jak najczęstszego wyprowadzania naszego psiaka na świeże powietrze. Nie wystarczają kilkuminutowe siusiania i powrót do domu. Pies, dla właściwego funkcjonowania swego organizmu, musi mieć możliwość swobodnego wyhasania się. Ku temu nadają się wszelkie duże, ogrodzone place lub łąki i przestrzenie z dala od szlaków komunikacyjnych i kolejowych. Jakże przykrym, a często spotykanym, jest widok utuczonego psa, który pomimo młodego wieku ledwo się rusza, sapiąc niemiłosiernie, a załatwienie potrzeb fizjologicznych jest dla niego dużym wysiłkiem. Taki pies po wysiusianiu się czym prędzej toczy się do domu, aby móc położyć sie na poduszce i coś przekąsić. Nigdy nie wypuszczajmy psa z domu luzem, gdy w pobliżu przebiega ulica, nawet najmniej ruchliwa. Bardzo często jestem świadkiem tragedii, gdy pies stęskniony ruchu biegiem wypada z drzwi wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Bardzo niekorzystnym elementem w chowie domowym, szczególnie przy centralnym ogrzewaniu, jest zbyt niska wilgotność powietrza i co z tym się wiąże - wyższy poziom zapylenia. Suche powietrze źle wpływa na stan górnych dróg oddechowych, które stają się podatniejsze na wszelkiego rodzaju infekcje. Kurz domowy, wykładziny i dywany a także pewne roztocza w nich bytujące mogą powodować przykre stany alergiczne skóry i układu oddechowego. Pies pomimo prawidłowej higieny i żywienia drapie się intensywnie i wymaga interwencji lekarza.
Optymalną temperaturą pomieszczenia w którym mieszka nasz czworonóg jest 14-18oC. W warunkach domowych panuje zazwyczaj wyższa temperatura i psy najczęściej są przegrzane. Uwidacznia się to szczególnie w okresie zimowym. Nasze mieszkania są ogrzewane, a psy mają zmienioną, obfitszą szatę zimowa. Objawem przegrzania jest masowa utrata sierści, czemu nie zapobiega prawidłowe żywienie i zwiększona podaż preparatów mineralno witaminowych.
Jest to reakcja kompensacyjna organizmu na nadmiar ciepła. Przez zmniejszenie gęstości okrywy włosowej, a tym samym warstwy izolacyjnej, organizm umożliwia sobie oddanie nadmiaru ciepła przez konwersję do otoczenia.
Zdarzają się przypadki, że chcemy lub musimy zmienić system utrzymania naszego pupila z domowego na chów na świeżym powietrzu. Nie możemy zapominać, że psy chowane w domach są mniej zahartowane i odporne od psów trzymanych na powietrzu. Należy to mieć na uwadze przy przeprowadzce psa z domu na dwór.
Najlepiej dokonać tego w ciepłej porze roku, stopniowo wydłużając czas przebywania „delikwenta" w kojcu aż do zupełnego pozostawienia go tam.
Jak wcześniej zauważyliśmy, innym systemem utrzymania psów jest system „kenelowy" czyli psiarnia. Szczególnie polecany przy utrzymywaniu kilku, kilkunastu osobników ras średnich, dużych i bardzo dużych. Dla tych ras jest to system korzystniejszy i zapewnia psu bardziej naturalne warunki bytowania. Jak wspomniałem, psy chowane w kojcach są zahartowane i odporniejsze. Warunkiem jego stosowania jest posiadanie przez nas odpowiedniego terenu oddalonego od zgiełku ulic i miasta. Teren taki musi być dobrze ogrodzony, aby uniemożliwić wejście innych zwierząt, a także wyjście naszych psów. Przy większych hodowlach działka powinna być uzbrojona [ujęcie wody, kanalizacja, prąd]. Na tym terenie znajdują się kojce, których powierzchnia dostosowana jest do wielkości psa. Orientacyjnie dla psów do 24kg c.c powierzchnia kojca powinna wynosić 6m2, 24-28kg c.c - 7,2m2, 28-32kg c.c - 8m2, 32-36kg c.c - 8,6m2, 36-40kg c.c - 9m2, >40kg c.c - 9,4m2. Podłoże w kojcu częściowo może być przykryte deskami [podłoga], na których będzie stała buda, a częściowo możemy pozostawić klepisko. Innym wyjściem jest przykrycie całej powierzchni kojca podłogą z desek. W kojcu znajduje się buda, najlepiej dwuczęściowa - wiatrołap i pomieszczenie do spania. Wymiary budy ustala się podobnie do ustalania wymiarów legowiska. Wysokość budy = wysokość psa mierzona w kłębie + 10cm. Długość budy = długość psa +30%. Szerokość budy = 4/5 wysokości. Długość wiatrołapu = 1/2 długości budy
Buda musi być zaopatrzona w otwierany, spadzisty dach lub lepiej ścianę boczną. Taka konstrukcja ułatwi utrzymanie czystości budy. Najlepiej gdy ścianki budy są podwójne z wolną przestrzenią między nimi.
Przestrzeń ta na czas zimy, szczególnie gdy występują niskie temperatury, może być wypełniona materiałem izolacyjnym (styropian, miękka płyta pilśniowa). Nie polecałbym materiałów sypkich (trociny, sieczka, wióry), które mogą stać się siedliskiem pasożytów i gryzoni.
Podstawa boków kojca powinna być obmurowana na odpowiednią głębokość, taką, aby uniemożliwić psu podkopywania się. Wysokość kojca powinna wynosić 180 cm. Dobrze jest gdy część kojca jest zadaszona np. płytami eternitowymi (nie wskazane jest używanie płyt azbesto - betonowych ze względu na azbest). Jesienią i zimą tymi płytami okładamy również boki kojca celem zabezpieczenia przed silnymi wiatrami i zawiejami śnieżnymi.
Najlepszym rozwiązaniem wydaje się być skręcanie kojca z gotowych elementów - rama spawana z kątownika o wymiarach 2000x2000mm wypełniona dostatecznie trwałą siatką lub prętami. Oczka siatki lub kraty dobrać należy tak, aby pies nie miał możliwości zaklinowania się lub kończyny w oczkach siatki. UWAŻAJMY, ABY NIE POZOSTAWIAĆ ŻADNYCH OSTRYCH I WYSTAJĄCYCH CZĘŚCI I DRUTÓW. Zestawiając odpowiednią ilość tych elementów na długość, szerokość a także na
dach otrzymamy kojec dostosowany do wielkości psa [psów]. Rozmieszczenie kojców może być różne. Mogą stać jako wolnostojące lub przy większej ilości psów mogą mieć ściany wspólne, co zaoszczędzi nam materiału.
Jednak nie umieszczajmy kojców tuż przy ogrodzeniu koło którego często przechodzą ludzie lub przejeżdżają pojazdy - psy niepotrzebnie będą się denerwowały i czyniły hałas. Nie wskazane jest budowanie ścian kojców z litego muru lub materiału - pies jako stworzenie socjalne musi mieć kontakt chociaż z najbliższym otoczeniem psiarni.
Kojec i budy musimy odpowiednio często sprzątać z odchodów i resztek pokarmowych. Niedopuszczalnym jest, aby fekalia i pozostałości pokarmowe zalegały tygodniami. Stanowią one doskonałą pożywkę dla drobnoustrojów i mogą stanowić źródło zakażeń i zatruć dla psów. Wskazane jest, aby każdy pies miał swój kojec. Przy utrzymywaniu psów razem po pewnym czasie i kilku walkach wytwarza się hierarchia sfory, która nie zawsze jest korzystna z hodowlanego i szkoleniowego punktu widzenia. Przy utrzymaniu psów w kojcu (kojcach) nawet najobszerniejszym nie zapominajmy o zapewnieniu psu odpowiedniej porcji ruchu. Nie ma różnicy w tym czy pies jest zamknięty w domu czy też w kojcu. I tu i tu będzie miał za mało ruchu jeżeli nie zadbamy o to aby mógł się swobodnie wybiegać. Przy prowadzeniu większej hodowli szczególny nacisk kładziemy na zachowanie higieny i zabezpieczenie przed chorobami. Przy wejściu na teren kojców powinno być umieszczona mata dezynfekcyjna nasączoną środkami dezynfekcyjnymi. W psiarni, obsługujący powinien założyć fartuch ochronny i kalosze.
Rzeczy tych nie wynosimy poza teren psiarni [jedynie do prania]. Nie wskazane są wizyty osób trzecich, które mogą w sposób bierny przenieść drobnoustroje chorobotwórcze i spowodować wybuch choroby w całej hodowli. Każdy nowo wprowadzany pies musi przejść dwutygodniową kwarantannę w oddzielnym kojcu. BEZWZGLĘDNIE PRZESTRZEGAMY TERMINÓW SZCZEPIEŃ, ODROBACZEŃ I INNYCH ZA-BIEGÓW PROFILAKTYCZNYCH, KTÓRE W ZNACZNYM STOPNIU OGRANICZĄ MOŻLIWOŚĆ WYSTĄPIENIA CHORÓB I UPADKÓW PSÓW
W warunkach amatorskich, przy trzymaniu kilku psów optymalnym rozwiązaniem jest połączenie systemu kenelowego i domowego. Łączy on w sobie zalety obu opisanych. Rolę budy pełni pomieszczenie w domu [najlepiej nie ogrzewane - niski parter, piwnica], w którym umieszczamy legowisko skonstruowane zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami. Taki "kojec" ma swobodny kontakt z ogrodzonym wybiegiem, na
którym pies może przebywać gdy ma na to ochotę - odpowiednio skonstruowany otwór w drzwiach [klapa na zawiasach]
Zdając sobie sprawę, że w warunkach amatorskich tak jeden jak i drugi sposób utrzymania, jak również ich połączenia będą ulegały nawet znacznym modyfikacjom. Jest to rzecz zrozumiała uwzględniając nasze warunki i możliwości. Dokonując tych modyfikacji, kierujmy się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, DOBREM PSA i na końcu naszą wygodą. Nie zapominajmy o przepisach chroniących zwierzęta.

http://www.kazior5.com/  

ZANIM ODDASZ PSA NA SZKOLENIE

Andrzej Lisowski
"Mój pierwszy pies"

„Jeżeli chcemy mieć w psie oddanego towarzysza i rozumnego przyjaciela, nie możemy go uczłowieczać ani traktować jako tylko materiał hodowlany. Chcąc właściwie rozumieć naszego przyjaciela, musimy respektować psie obyczaje i dopasować nasze postępowanie do psich możliwości myślenia i kojarzenia.
Aby uniknąć problemów z psem dorosłym nasze zabiegi pedagogiczne i szkoleniowe rozpoczynamy już w wieku szczenięcym. Pierwsze cztery miesiące życia to okres najintensywniejszego uczenia się naszego towarzysza. W tym okresie naprawdę warto za każdym razem, gdy szczeniak przysiadł chwalić go mówiąc: siad, dobry pies, gdy podejdzie tak, dobrze, do mnie, a gdy się położy: waruj. Zawsze to samo słowo przy samorzutnym zachowaniu się szczeniaka połączone z pochwałą lub nagrodą doprowadzi do trwałego skojarzenia słowa-komendy z wykonywaną czynnością i oszczędzi w przyszłości tygodni tresury.
Chwalić malca za każdy powrót, choćby poprzedzony dwugodzinnym wymykaniem się spod ręki i kontroli. Karanie w takiej sytuacji kojarzyło by się szczenięciu nie z ucieczką, a z powrotem.
Mieszać ręką jedzenie w misce dokładając je, odbierać kość dając natychmiast lepszą i większą. Dorosły pies bez lęku odda nam wszystko cokolwiek znajdzie, nawet „najsmakowitszą" truciznę.
Dziesiątki razy na spacerze zapinać i odpinać smycz, uciekać szczeniakowi - dać się dogonić, chwalić, zapiąć smycz i ponownie ją odpiąć. Gdy pies dorośnie - nie pobiegnie na oślep w chwili odpięcia karabinka wprost pod nadjeżdżający samochód a nasza ręka ze smyczą i komenda nie będzie kojarzyć się z koniecznością powrotu do domu.
Pamiętać, że nasz psiak nie rozumie znaczenia wypowiadanych słów, lecz kojarzy określoną sekwencję dźwięków z określoną czynnością lub sytuacją. Pies nie rozumie również zdań przeczących - chociaż zna już zakaz „nie" oraz komendy „siad" i „waruj" to zdanie „nie siadaj tylko waruj" jest nie do pojęcia nawet dla psiego intelektualisty. Żądając wykonania zadań niepojętych prowokujemy uzasadniony bunt lub zniechęcenie;
Kontrolować cały czas swoje zachowanie wobec szczeniaka, bo tylko pochwały, nagrody czy sporadyczne ganienie dawane we właściwym momencie umożliwią trwałe zapamiętanie i właściwe skojarzenie komendy i czynności jaka po niej ma nastąpić.
Szkolenie psa nie jest niczym innym jak nawiązaniem kontaktu z psem, wytłumaczeniem mu, jakie są nasze wymagania i podporządkowaniem go. Ćwiczenie typu „siad" czy „wróć" są nie tylko po to, aby pies siadał i wracał, ale żeby dowiedział się, że ma robić to, czego oczekuje od niego przewodnik. Tak naprawdę całe szkolenie to proces, którego głównym „produktem" jest ustalenie hierarchii a ubocznym - zdobycie przez psa jakiejś umiejętności.
Chcąc mieć psa wyszkolonego i posłusznego, nie tracąc z nim kontaktu emocjonalnego i nie narażając na nieodpowiednie traktowanie - musimy poświęcić własny czas i pracować z psem samodzielnie pod bacznym okiem doświadczonego menera. Instruktor nie będzie uczył psa tylko nas jak z psem postępować, aby osiągnąć zamierzony efekt. To w końcu pies ma reagować na nasze komendy i na nasze gesty a nie na komendy tresera. Ktoś, kto nigdy w życiu samodzielnie psa nie opanował nie będzie potrafił korzystać z rezultatów pracy nawet najlepszego szkolącego. Najlepszy mener nie wytłumaczy naszemu psu, że ma nas słuchać - tylko my sami musimy tego dokonać.
Ucząc psa czy indywidualnie, czy w grupie, pamiętaj że szkolenie odbywa się bez członków rodziny. Obecność kogokolwiek oprócz przewodnika dekoncentruje psa. Oczywiście w domu musimy pokazać, w jaki sposób prowadzić psa, by wszyscy domownicy tak samo postępowali z psem;
Pochwała i nagroda umożliwiają kojarzenie komendy z pożądaną reakcją. Pies niczego się nie nauczy, jeżeli nie będzie nagradzany. Kieszenie pełne smakołyków są lepsze od kolczatki czy nagany.
Pies musi czuć, że naprawdę zależy ci na tym, co robicie razem. Nie wolno okazać zniechęcenia czy złości. Jeden niekontrolowany wybuch gniewu zniweczy tygodnie pracy.
Ćwiczenia wykonywane pod okiem instruktora na zajęciach staraj się powtarzać choć przez parę minut na każdym spacerze. W przeciwnym razie pies będzie słuchał tylko w obecności instruktora.
Polecenie raz wydane musimy wyegzekwować. Inaczej pies wykona nasze polecenia tylko wtedy, gdy nie będzie miał nic ciekawszego do roboty.
Każdy pies ma własną indywidualność i nie jest gorszy przez to, że uczy się wolniej od pozostałych. Pamiętajmy o predyspozycjach danej rasy do szkolenia i nie zmuszajmy na przykład charta afgańskiego do tego aby został super użytkowym psem, tak samo jak nie wymagamy od rottweilera aby został mistrzem toru wyścigowego.
Każdego psa można nauczyć podstawowego posłuszeństwa, rezultaty szkolenia zależą od umiejętności i zaangażowania właściciela.
Szkolimy psa dla siebie a nie na pokaz czy do egzaminu. Trzy miesiące solidnej pracy będą owocować przez kilkanaście lat psiego życia (co nie oznacza, że wystarczy popracować z psem przez trzy miesiące, aby do końca życia nie mieć z nim problemów).
Gdy psa układasz sam - podporządkowuje się w trakcie szkolenia tobie, reagując na twój ton głosu i gesty.
Okazuje się, że samo oddanie psa na tzw. tresurę bez własnego czynnego udziału zazwyczaj nie przynosi spodziewanych efektów. Pies (szczególnie ras obrończych na które jest obecnie moda) nie opanowany przez właściciela, nie reagujący na jego komendy, nie tylko, że nie spełnia pokładanych w nim nadziei ale wręcz może okazać się niebezpieczny dla najbliższych członków rodziny i dla otoczenia.
Na zakończenie tego tematu powtórzę kilka uwag już wcześniej zasygnalizowanych dla tych co mają problemy z posłuszeństwem własnego psa.
1. Nie dopuszczaj aby twój pies sypiał przy twoim łóżku lub w łóżku. W dzikiej sforze miejsce spania świadczyło o pozycji osobnika w hierarchii sfory - im bliżej przewodnika tym wyższa pozycja.
2. Jedząc posiłek nigdy nie dawaj smakowitych kąsków swemu psu. W dzikiej sforze tylko osobnik słabszy dzielił się jedzeniem z silniejszym. Nasz odruch przyjaźni odbierany jest jako sygnał naszej słabości a nasza pozycja przewodnika ulega osłabieniu.
3. Przy wyjściu z domu na spacer i przy powrocie ze spaceru do domu zawsze pierwszy wychodzi i wchodzi przewodnik. Nie dopuszczajmy do tego aby pierwszy wybiegał i wbiegał pies.
4. Nigdy nie bój się własnego psa. Pod wpływem strachu zmienia się zapach naszego ciała, co pies doskonale wyczuwa i potrafi wykorzystać.
5. Konsekwentnie i ostro reaguj na nieposłuszeństwo psa ale zawsze w momencie przewinienia nigdy po.
6. Siły fizycznej używaj w ostateczności.
7. Wszyscy domownicy powinni postępować tak samo.

Opracowano na podstawie artykułów Pani Zofi Mrzewińskiej zamieszczonych w czasopiśmie ASKO Nr.4 z 1992 i Nr.2 z 1993 roku


http://www.kazior5.com/